... wydawała mi się jakoś znajoma. Nie wiem dlaczego, ale miałam wrażenie, że ją znam. Otrząsnęłam się z tej myśli, wzięłam quarterkę i zaprowadziłam ją do boksu. Tata zaprowadził karą.
-Jak je nazwiemy?-spytał tata
-Quarterkę może... Nordea!-wypaliłam
-A tą? Może Bona?
-A nie lepiej Bajka?
-Lepiej.-uśmiechnął się.
-Idę już do siebie.
-Czekaj!-złapał mnie za rękę.-A może chciałabyś... wsiąść na konia?
Zaniemówiłam. Jak on mógł mi to zaproponować?!
-Nie! Nie nadaję się do tego!- wykrzyczałam mu w twarz i pobiegłam do pokoju.
Usiadłam na łóżku i zaczęłam ryczeć jak bezbronna dziewczynka. Jak mógł to powiedzieć? Przecież wie, że nie jestem już tą samą osobom! Rozmyślałam tak przez cały dzień.
***
Zobaczyłam Adama ze swoją blondysią. Jeszcze jego mi tu brakuję-pomyślałam.
-Chcielibyśmy kupić konia, a najlepiej araba.-powiedział- Dla Anety.
I w tedy ją rozpoznałam. Jak mogłam być taka głupia i jej nie rozpoznać?!
-A może chciałabyś Ramzesa? Co?-zapytałam
-Nie dzięki znudził mi się, ale za to chciałabym Diablicę.-uśmiechnęła się.
-Ona nie jest na sprzedaż.
-O! Widzę, że już przyszliście.-wtrącił się tata.- Proponuję 11.000zł.
-Jasne nie ma sprawy.-powiedział Adam.
-Co? Nie tato! Nie możesz sprzedać Diablicy.-popłakałam się znowu.
-Idź do domu!-wykrzyknął
-Nie!! Ona jest moja, a Aneta ją wykończy i sprzeda do rzeźni.
-To już nie moja sprawa.-powiedział.- Koń jest wasz. Zaraz pomogę wam wpakować ją do przyczepy.
-Co?! Nie!! Tato!!
Nie mogłam nic zrobić. Wiedziałam, że i tak nic nie zdziałam. Poddałam się. Klacz wiedziała co się dzieje, bo stawała dęba, gryzła i kopała. Za skarby nie chciała wejść do przyczepy, ale w końcu ustąpiła.
-Dziękujemy!-krzyknęli i wsiedli do auta.
Stałam w miejscu i płakałam. Nie mogłam pochamować łez, a na dodatek zaczął padać, nie lać, deszcz.
-Choć idziemy do domu, bo zmokniesz.
-Nie!!-krzyknęłam i uciekłam do lasu.
Obudziłam się. Wszystko pamiętam!! Wiem kim jest ojciec i wiem co to jest za koń. Ubrałam się i zeszłam na dół. Nikogo nie zastałam, więc poszłam do stajni, gdzie zastałam tatę i mamę.
-Już wszystko pamiętam!-krzyknęłam
-Jak to?- zapytała mama
-Poprzez sen. Wiem kim jest tata i wszyscy tutaj i co się działo i ... wiem co to jest za koń... to nie jest Bajka tylko... Diablica!
------------------------------------------------------------------------------------------
Akuku!! Miał być rozdział, a więc jest ;) I kto tu się spodziewał? Hmm?
<3 Kocham <3
OdpowiedzUsuńHa, wiedziałam B)
OdpowiedzUsuń