poniedziałek, 9 grudnia 2013

Rozdział 15




Już po mnie.-pomyślałam. Siedziałam w szkole na matematyce i słuchałam ocen ze sprawdzianu.
-Ola Grzywic!-wykrzyknęła nauczycielka-2!
Znowu. Ile można mieć tych dwójek?
-Nie martw się, też mam 2-szepnęła do mnie Klaudia.
-Na szczęście to ostatnia lekcja.-uśmiechnęłam się.-Idziesz do koni?
-Tak.-powiedziała i zadzwonił dzwonek.
Wszyscy ze smutną, lub zdołowaną miną, poczłapali do szatni. Ubrałyśmy się i poszłyśmy na przystanek.
-Jejku. Nie wiedziałam, że jest tak zimno.-zagadałam
-To prawda, w końcu to grudzień. Masz kalendarz adwentowy?
-Tak.
Po chwili przyjechał autobus, więc do niego wsiadłyśmy. Od szkoły do domu mamy 15 minut, więc zawsze usadzamy się wygodnie i gadamy. W końcu autobus zatrzymał się na naszym przystanku. Wysiadłyśmy.
-Kto pierwszy do stajni?-zapytałam
-Ok. Na miejsca, gotowi, start!
Biegłyśmy równo i był remis. Wpadłyśmy zdyszane do siodlarni, gdzie było jakieś zgromadzenie.
-O jesteście.-powiedział ojciec-Więc możemy zacząć. Jest mało klientów i postanowiłem, znaczy się wymyśliłem, że zrobimy taki jakby pokaz, lub prywatne zawody, aby ludzie mogli pooglądać, a nawet kupić konie. Co o tym sądzicie?
-No pomysł fajny, ale jest zima.
-Zrobimy to w marcu. Nie martw się.
-Ja się nie martwię. A co będziemy robić?
-Będą oprowadzanki dla dzieci, pokaz z końmi na sprzedaż, jedzenie, a także zrobicie to co umiecie, czyli jedno skoki, drugie ujeżdżenie, a trzecie np. naukę lonżowania.
-Dobry pomysł!-krzyknęła Karo, a Klaudia ją poparła.
-A ten pomysł powstał dzięki... Anecie. Brawa!!-zażądał tata.
Wszyscy, oprócz mnie, zaczęli bić brawo. Jak mógł mi to zrobić. Przecież to my jesteśmy zespołem, a może Aneta jest lepsza, a ja to takie jego piąte koło?! Nie to tylko moja wyobraźnia. Po prostu byłam w szkole i nie chciał do mnie dzwonić. Pewnie tak to było, a jak na razie muszę się zastanowić co będę robić na naszym al'a festynie.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
I co o tym sądzicie? Ja uważam, że takie sobie. Niedługo dobijecie 1,000. Jesteście niesamowici!!! ♥♥♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz